Kościelisko Atrakcje

Dolina Kościelisko noclegi jest drugą co do wielkości, po Dolinie Chochołowskiej, doliną po polskiej stronie Tatr Zachodnich. Zajmuje powierzchnię 35 km2, a jej najwyższym punktem jest Błyszcz – 2159 m n.p.m. Długość głównej osi wynosi 9 km.
System Doliny noclegi Kościelisko złożony jest z szeregowo uporządkowanych dolin: właściwej Doliny Kościeliskiej na północy i Doliny Pyszniańskiej na południu. Początek właściwiej Doliny Kościeliskiej znajduje się w Kirach, a zakończenie na północnym skraju Małej Polany Ornaczańskiej. Jej dno nachylone jest minimalnie w ku północy, mniej więcej równomiernie na całym obszarze. Dolina przedzielona jest na cztery nierówne odcinki przez trzy skaliste przewężenia – noclegi w Kościelisku Bramy. Pierwsza z nich znajduje się przy leśniczówce TPN położonej u wlotu doliny i zwana jest Niżnią Kościeliską Bramą lub Bramą Kantaka (935 m n.p.m.). Przez nią wkraczamy na teren Wyżniej Kiry Miętusiej (935-950 m n.p.m.) – ogromnej łąki, rozkwitającej na wiosnę mnóstwem krokusów. Dalej w stronę południa wyznaczony został teren podłużnej Cudakowej Polany, a tuż za nią polany Stare Kościeliska. Jeszcze przed osiemnastym wiekiem działał tu duży ośrodek metalurgiczny z hutą, w której przerabiano świeżo wydobyte rudy: miedzi, żelaza i srebra. W okolicy porozrzucane były domki hutników, działała karczma i leśniczówka. Wszystko to usunięto w 1841. Śladami po tamtych czasach są podłużne wały, dziś porośnięte trawą. Powstały one z popiołów i odpadów hutniczych. Także aleja starych lip, klonów i daglezji była świadkiem tamtych wydarzeń. Zbójnicka Kapliczka zaś, wbrew nazwie, jest świadectwem głębokiej wiary górników. Dłużej niż cała osada przetrwała karczma i leśniczówka, wykorzystywane przez ówczesnych turystów. Bywali tu m.in. Deotyma, Jan Nepomucen Głowacki, Michał Bałucki, Seweryn Goszczyński i Wincenty Pol. W późniejszym okresie (od 1890) stała tu gospoda, stworzona przez Władysława hr. Zamoyskiego. Służyła ona wędrowcom do 1926 roku. Kościelisko wille
Kawałek na południe od Lodowego Źródła trafimy na kolejne przewężenie – Pośrednią Kościeliską Bramę zwaną także Bramą Kraszewskiego. Jest to prawie półkilometrowy, wąski, skalisto-lesisty wąwóz. Urwiska po jej wschodniej stronie nazywane są Organami, a skała opadająca wprost do potoku – Okrętem. Nazwisko Kraszewskiego związane jest z bramą od 1877 roku, kiedy to Towarzystwo Tatrzańskie postanowiło uhonorować postać wybitnego pisarza. Dwa lata później z okazji pięćdziesięciolecia twórczości Kraszewskiego wmurowano tu pamiątkową tablicę. Tuż za bramą dolina rozszerza się w Polanę Pisana (1010-1100 m n.p.m.). Nazwa polany pochodzi od położonej niedaleko Skały Pisanej, na której od początku XIX wieku mieli zwyczaj podpisywać się turyści. W okresie międzywojennym działał tutaj bufet mieszczący się w drewnianym budynku, zbudowanym w 1935. W okresie wojny funkcjonował w nim punkt noclegowy dla uciekinierów i kurierów. W 1941 zarządców aresztowano i wysłano do Oświęcimia, a sam budynek w 1945 został spalony. Bo wojnie odbudowano go; mieściła się tu placówka GOPR. Potem obiekt przejął TPN. Zdecydowano się wyburzyć go dość ciekawą metodą – został wynajęty ekipie filmowej tworzącej „Trójkąt Bermudzki”, która w finałowej scenie wysadziła budynek (1987). Kościelisko apartamenty

Dolina Kościeliska ma kształt długiego wąwozu skalnego i jest doskonałym miejscem na rodzinną wycieczkę. Najlepiej rozpocząć ją w Kirach. Wejście do doliny jest bardzo dobrze oznakowane. Tutaj należy też kupić bilet wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jeżeli jesteśmy w górach z naszymi małymi pociechami, możemy skorzystać z alternatywnego sposobu poznania Doliny Kościeliskiej i skorzystać z dorożki konnej (a zimą sań) proponowanej przez tutejszych górali. Są to jedyne pojazdy, którymi można poruszać się w obrębie doliny. Jednak spacer Kościeliską jest naprawdę bardzo przyjemny i niemęczący, że nawet najmłodsi wędrowcy powinni dać sobie radę.
Szlak doliny niemal cały czas wiedzie szeroką drogą, jedynie w kilku miejscach musimy pokonać dość ciasne wąwozy, które noszą miano bram (np. Brama Kantaka czy Brama Kraszewskiego). W dolnej części doliny będzie nam towarzyszył szum urokliwego, rwącego Potoku Kościeliskiego. Tutaj możemy również podziwiać formy utworzone przez wody podziemne: okna skalne czy jaskinie (np. Jaskinia Mroźna, Smocza Jama, Jaskinia Raptawicka).
Celem wędrówki Doliną Kościeliską jest najczęściej Hala Ornak (1108 m n.p.m.), gdzie znajduje się jedno z najpopularniejszych tatrzańskich schronisk. Można jednak trochę wcześniej zboczyć na czarny szlak i dojść do Smreczyńskiego Stawu (1126 m n.p.m.).

Polana Biały Potok leży poza terenem Tatrzańskiego Parku Narodowego, u wylotu Doliny Lejowej, na wysokości ok. 900 m n.p.m. Jej północnym skrajem biegnie szosa z Zakopanego do Czarnego Dunajca, a w części wschodniej znajduje się zajazd Józef – restauracja i pensjonat. Jego właściciel oferuje 10% zniżki wszystkim gościom, którzy… stracili nieco włosów na głowie!

Wzdłuż przepływającego przez polanę Lejowego Potoku stoi ok. 30 szałasów pasterskich – bacówki, budynki mieszkalno-gospodarcze, szopy inwentarskie oraz szopy na siano (tzw. fenile), które kiedyś składały się na letnią wieś. Od XVII w. górale wypasali na tych pastwiskach owce. Warto zobaczyć to ciekawe miejsce. W latach 70. ubiegłego wieku Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem planowało utworzyć tu skansen pasterski, mający prezentować szałaśnictwo tatrzańskie, ale projektu niestety nigdy nie zrealizowano.

Polana Biały Potok najpiękniejsza jest wiosną, kiedy pokrywa ją gęsty dywan kwitnących krokusów. Kwiaty krokusa tatrzańskiego, a w zasadzie szafrana spiskiego objętego ochroną ścisłą, mają duże jasnofioletowe płatki oraz jaskrawopomarańczowe słupki. We wrześniu kwitnie tu zimowit jesienny, bylina o małych, lejkowatych różowoliliowych kwiatach (jest trujący!). Polana zachwyca też w innych porach roku. Zimą okrywa ją skrzący się w słońcu śniegowy puch. Dwa wyciągi orczykowe prowadzące na łagodne stoki przyciągają początkujących narciarzy. Z kolei latem i jesienią można posłuchać beczenia owiec i odgłosów dzwoneczków zawieszonych na ich szyjach.